Leonce i Lena Georga Büchnera zaczyna się jak klasyczna komedia z popularnym motywem pomylonej tożsamości, a kończy dziwnie niespełnionym snem o sensie i bezsensie życia, zwątpieniu w rzeczywistość i chęci przekształcenia się w maszynę. To swobodny lot w nicość, wypełniony smutkiem i podwójnymi znaczeniami, w którym każde zdanie może oznaczać coś innego niż to, czym wydaje się być na pierwszy rzut oka. „Panie i panowie, widzicie tutaj dwie osoby obu płci, mężczyznę i kobietę, dżentelmena i damę. Reprezentują one jedynie sztukę i mechanikę, karton i sprężyny. Każda z nich ma malutki, maleńki rubinowy przełącznik pod paznokciem małego palca lewej stopy.  Trzeba go tylko delikatnie nacisnąć, a mechanizm będzie działał przez pięćdziesiąt lat. Wachlarz działań, które te osoby mogą wykonywać jest tak szeroki, że nie odróżnilibyśmy ich od innych ludzi, gdybyśmy nie wiedzieli, że są z kartonu; można by je uczynić członkami społeczeństwa ludzi. Obserwujcie uważnie, panie i panowie, bowiem osiągnęły one interesujące stadium rozwoju, oto został uruchomiony mechanizm miłości…” – Georg Büchner Thom Luz bierze dziwaczną, dekadencką scenę końcową oryginału za punkt wyjścia dla swego nowatorskiego spektaklu teatru muzycznego i podąża własną drogą po zapomnianym, lecz zabawnym świecie Büchnera.

Czas trwania: 1h 30 bez przerwy

Spektakl dla widzów powyżej 14 lat

fot. Sandra Then